Od dawna węgierskie wina słodkie cieszą się ogromnym uznaniem na światowym rynku winiarskim. Jednak mało osób wie, że powstają one z nadpleśniałych winogron, pokrytych tzw. "szlachetną pleśnią". Jakie tajemnice kryją węgierskie winnice? Z czego produkuje się wino tokaj i od czego się to wszystko zaczęło?
Jednym z najbardziej docenianych przez sommelierów winem słodkim jest przygotowywany z nadpleśniałych winogron, węgierski tokaj. Owoce zbiera się bardzo późno, kiedy wysuszone wiszą na krzewach winorośli, niczym rodzynki. Dodatkowo pokryte są delikatną warstwą pleśni. Proces powstawania takiego nalotu potocznie nazywamy jest „rodzynkowaniem” winogron.
„Rodzynkowanie” ma miejsce gdy jesienne mgły pojawiające się rankiem nad węgierskimi winnicami, po zaledwie kilku godzinach zostają rozproszone przez słońce i ciepły, suchy wiatr. Dzięki takim warunkom klimatycznym pleśń nie zdąży się w pełni rozwinąć, natomiast pięknie „zrodzynkuje” owoce.
Taką niedorozwiniętą formę pleśni nazywamy "pleśnią szlachetną". Pomaga ona nie tylko pozbyć się wody z owoców (wysuszając je), ale dodaje niezwykłych aromatów m.in. pieczonych jabłek i syropu klonowego, wzbogacając przy tym bukiet winnych aromatów. Tak szlachetny rodzaj pleśni możemy spotkać w winach typu tokaj Aszú czy Sauternes. Takie odmiany tokaju najlepiej podawać do słodkich deserów, świetnie się również sprawdzą z serami pokrytymi białą pleśnią.
Co ciekawe, nazwę tokaj można używać tylko w odniesieniu do win pochodzących z regionu Tokaj-Hegyalja , którego część leży też na Słowacji. Mimo to tamtejsze wina muszą zostać poddane węgierskiej kontroli jakości. Bez tego nie mogą pełnoprawnie nosić tej nazwy.
Tokajskie wina są na tyle zakorzenione w węgierskiej tradycji, że nawet w hymnie narodowym znajdziemy słowa odnoszące się do tego szlachetnego trunku. Możemy w nim usłyszeć: "Daj nam uprawiać złote ziarna na polach Kún, i pozwól srebrnemu deszczowi zraszać winne grona Tokaju." To pokazuje jak ważnym elementem kultury i tożsamości Węgier jest tamtejsze winiarstwo.
Węgrzy słyną z tego, że lubią opowiadać legendę o tym, jak odkryli nowy sposób przygotowywania wina. Miało to być zasługą mnichów, którzy zajęci obroną swojego terytorium przed najazdem tureckim, nie mieli czasu na zebranie plonów. Po bitwach przystąpili do zbierania gron, jednak jak się okazało - większa część zaczęła pleśnieć. Węgierski król domagając się wina, rozkazał wykorzystać wszystkie winogrona, które zebrano. Trunek który uzyskali przeszedł ich najśmielsze oczekiwania, był bowiem lepszy niż kiedykolwiek.
Od tamtej pory "szlachetna pleśń" była nieodłącznym elementem węgierskiego tokaju. Po wielu sukcesach na rynku winiarskim zostało ono okrzyknięte jednym z najbardziej wyrafinowanych win słodkich na świecie.
Spodobał Ci się artykuł? Zobacz również "Holenderski kwiat w butelce - wódka z cebulek tulipanów".
