logo wsiiz main

POLECAMY

Artykuły
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Gwałt nie kojarzy się z kulturą, a już na pewno nie z czymś dobrym. Mimo to kultura gwałtu ma się w Polsce dobrze. Wygwizdanie na ulicy? Niejedna Polka tego doświadczyła. Strach przed powrotem nocą do domu? Technika obrony kluczami jest powszechnie znana. Brak dostępu do antykoncepcji dla kobiet? W marketach nie sprzedają pigułek przy kasie…

Czym jest kultura gwałtu?

Istnieje wiele wyjaśnień tego terminu. Jednak wszystkie sprowadzają się do tego, że kultura gwałtu istnieje w społeczeństwach, w których przemoc seksualna jest akceptowana i wspierana na pewne sposoby, czasem podświadomie. Tak więc osoby, które padły ofiarą przemocy seksualnej będą poddawane osądowi i zawstydzane, podczas gdy oprawcy będą ukazywani jako ofiary. Kulturę gwałtu często też wyjaśnia się za pomocą stwierdzenia, że osoba częściej usłyszy „nie daj się zgwałcić” niż „nie gwałć”, przenosząc odpowiedzialność na poszkodowaną/ego, a zdejmując ją z prześladowcy.

Wiele sytuacji, z pozoru niewinnych, zalicza się do kultury gwałtu - nie tylko gwałt sam w sobie. Są to między innymi:

  • Catcalling (gwizdanie na kobiety na ulicy, krzyczenie sprośnych słów w ich kierunku);
  • Robienie nagich zdjęć i filmików oraz/bądź udostępnianie takich materiałów bez zgody drugiej osoby;
  • Wysyłanie nieproszonych nagich zdjęć;
  • Slut-shaming (zawstydzanie i poniżanie kobiet, mających wielu partnerów seksualnych, ubierających się w sposób uznawany przez większość społeczeństwa za wyzywający itp.);
  • Niechciany dotyk;
  • Sabotowanie antykoncepcji.

Powyższe przykłady pokazują, jak kulturę gwałtu wspierają zachowania jednostki bądź grupy osób. Można jednak do tego zaliczyć też działania rządu:

  • Utrudniony dostęp do antykoncepcji;
  • Utrudniony dostęp do bezpiecznej aborcji;
  • Utrudniony dostęp do rzetelnej edukacji seksualnej;
  • Przestarzałe/niepełne prawo dotyczące przestępstw na tle seksualnym.

Jak problem ten ma się w przypadku Polski?

Polka rozumie przemoc inaczej niż Szwedka, Dunka czy Norweżka

Statystki odnośnie liczby gwałtów w Polsce przedstawiają się następująco: w 2019 roku 1370 kobiet padło ofiarą gwałtu. W tym samym przedziale czasowym zostało zgwałconych 83 mężczyzn. Liczby te nie obejmują wszystkich napaści seksualnych, gdyż są to przestępstwa, które udało się umieścić w interpretacji Kodeksu Karnego (nie wspominając o tym, że jedynie 10% Polek, doświadczających niechcianych zachowań seksualnych, zgłasza je na policję). A definicja gwałtu w polskim prawie wygląda inaczej niż w innych krajach Unii Europejskiej.

W Polsce za gwałt uznaje się zmuszenie kogoś podstępem bądź siłą do obcowania płciowego. Ofiara natomiast powinna stawiać czynny, nieprzerwany opór. Jednak nie zawsze jest to możliwe ze względu na różne reakcje organizmu, takie jak np. szok czy strach. Wiele polskich kobiet i mężczyzn nie zdaje sobie sprawy, że mogą być zgwałcone/eni przez własnego męża/własną żonę. Trudno więc sobie wyobrazić, by ktoś zgłosił gwałt po tym, jak druga osoba zdjęła prezerwatywę, podczas stosunku (bez zgody partnera/ki) lub uszkodziła ją wcześniej. Ludzie w Polsce i polskie prawo nie traktują tego typu zachowań jako przestępstwo na tle seksualnym. Tym bardziej catcalling i otrzymywanie niechcianych nagich zdjęć nie wpisuje się w naszych wyobrażeniach w kulturę gwałtu.

W krajach skandynawskich natomiast są to rzeczy traktowane jako poważne przestępstwa. Tam nawet niechciany pocałunek może skończyć się wysokimi grzywnami dla oprawcy. Catcalling jest czymś zabronionym. Do samego gwałtu według prawnej definicji dochodzi, gdy druga strona nie wyraziła zgody na odbycie stosunku płciowego. Czynnikiem uwierzytelniającym gwałt nie jest więc stawianie oporu czy krzyk, a brak pozwolenia – coś, co znajduje się w samym rdzeniu gwałtu.

Przykład płynie z góry

W Polsce jeszcze jakiś czas temu głośno było o sprawie gwałtu czternastoletniej dziewczyny. Czynu miał się dopuścić jej daleki dwudziestosześcioletni krewny. Jednak kara jaką otrzymał została przez wielu uznana za karygodnie niską. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu z trzech lat pozbawienia wolności zamienił wyrok na rok w zawieszeniu, powołując się na brak krzyku ze strony czternastolatki…

Sytuacja ta pokazuje, jak kultura gwałtu ma się w Polsce. Instytucje, które powinny nas przed nią bronić i wypierać ją ze społeczeństwa, okazują się być jednym ze wspierających ją filarów.

Swoje trzy grosze dorzucają też politycy, jak chociażby Janusz Korwin-Mikke, który skomentował powyższą sprawę w następujący sposób: „To kryterium działa od 6000 lat!! Jeśli nie krzyczy, to widać tego chce. Jak bez tego odróżnić ofiarę - od dziewczyny, która owszem, chętnie.... ale potem oskarża o gwałt, bo boi się taty?” Nie wspominając o opinii tego polityka, że „wszystkie kobiety się trochę gwałci”.

Rząd również nie okazuje się być pomocny. Czy zauważyłeś/aś, że wszystkie cztery punkty, mówiące o tym, jak rząd może wspierać kulturę gwałtu, sprawdzają się w odniesieniu do polskiego organu władzy? Polki mają utrudniony dostęp do antykoncepcji. Europejskie Forum Parlamentarne ds. Populacji i Rozwoju ustaliło, że dostęp do środków antykoncepcyjnych wynosi 31,5%. Jest to najgorszy wynik wśród krajów Unii Europejskiej. W Polsce praktycznie już nie ma legalnej, bezpiecznej aborcji (a rząd chce zakazać też jednej z dwóch ostatnich możliwości, czyli aborcji ciąży wynikającej z gwałtu). W szkołach nie ma rzetelnej edukacji seksualnej. W wielu placówkach zajęcia te są prowadzone przez katechetów i katechetki, rzadko kiedy przez osoby rzeczywiście do tego przygotowane. O niepełnej definicji gwałtu w polskim prawie już tutaj wspomniałam.

Toksyczność Internetu

Kultura gwałtu odnalazła się dobrze w Internecie. Anonimowość, którą zapewnia, budzi w niektórych ludziach agresję. To na platformach takich jak Instagram czy Facebook najłatwiej otrzymać niechciane nagie zdjęcia lub wiadomości podszyte seksualną treścią.

Przerażającym staje się fakt, że teraz niektórzy nawet nie potrzebują anonimowości. Jakiś czas temu w Polsce miała miejsce nieprzyjemna sytuacja, w którą zamieszany był poseł PiS Marek Suski. Oświadczył on na swoim koncie, że doświadczył molestowania seksualnego ze strony radnej prawicy Ewy Szarzyńskiej, ponieważ otrzymywał od niej nagie zdjęcia. W kolejnym wpisie udostępnił te fotografie. Poseł Suski oznajmił, że jego konto zhakowano, a wpis ze zdjęciami zniknął z jego profilu. Mimo wszystko w sieci wciąż krążą wspomniane wcześniej fotografie.

Nikt w tej sytuacji nie został postawiony przed sądem. Nikt nie został ukarany. A oba zachowania zaliczają się do kultury gwałtu. Nie wspominając o niszczycielskich konsekwencjach wycieku takich zdjęć do Internetu.

Zwalczać, nie wspierać

Kultura gwałtu ma się w Polsce dobrze, nawet jeśli większość społeczeństwa nie zdaje sobie z tego sprawy. Jest to realny problem, którego wszystkie elementy są niepokojące. Jedna rzecz, wydawać by się mogło niewinna jak catcalling, może wyewoluować do slut-shamingu, niechcianego dotyku, a wreszcie gwałtu.

Ważnym jest, by przeciwstawiać się kulturze gwałtu, zwłaszcza teraz, gdy polski rząd zdaje się ją wspierać. Tu są punkty, które mogą pomóc Ci w tej walce:

  • Edukuj się na temat kultury gwałtu;
  • Wspieraj ofiary przemocy seksualnej, nie osądzaj i nie zawstydzaj ich;
  • Reaguj, gdy jesteś świadkiem sytuacji wpisujących się w elementy kultury gwałtu (niechciany dotyk, catcalling, udostępniania nagich zdjęć i filmów bez czyjejś zgody itd.);
  • Domagaj się wprowadzenia zmian w prawnej definicji gwałtu w polskim prawie.

Tylko tyle i aż tyle. Kultura gwałtu krzywdzi nas wszystkich, a naszym zadaniem jako dobrych obywateli, a przede wszystkim dobrych ludzi, jest zwalczanie jej. By ten świat mógł być bezpieczniejszym, lepszym miejscem. Dla każdego z nas.

 

*Źródła:

Statystyki i procenty:

https://dane.gov.pl/pl/dataset/1948,ofiary-gwaltu-i-przemocy-domowej/resource/27877/table?page=15&per_page=20&q=&sort=

https://amnesty.org.pl/amnesty-international-konieczna-jest-zmiana-definicji-gwaltu-w-polsce/

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/spoleczenstwo/1782538,1,polska-z-najgorszym-dostepem-do-antykoncepcji-w-europie.read

[z dnia 31.03.21]

Herb Miasta Rzeszowa
Rzeszów - Stolica innowacji
Teatr Przedmieście
ALO Rzeszów
Klub IQ Logo
Koło Naukowe Fotografii WSIiZ - Logo
acropip Rzeszow
drugi wymiar logo
akademia 50plus