Powrót ekipy stojącej za trasą The Eras Tour Taylor Swift na potrzeby teledysku „The Fate of Ophelia”. Piosenki o miłości - tym razem tej właściwej. „Ruin the Freindship” nie jest o Blake Lively.
3 października swifties ( fanki Taylor Swift) powitały erę (czas nazywany przez fanów od dnia wydania płyty do następnej) „The Life of a Showgril”. Z jej początkiem do kin wszedł film pokazujący wideoklip „The Fate of Ophelia” oraz jego backstage. W produkcji zawarto teledyski tekstowe do utworów z płyty oraz stojącymi za nimi historiami. Jak sama Taylor wspominała płyta powstała podczas jej europejskiej części trasy. W filmiku do pierwszej piosenki na płycie piosenkarka chciała pokazać wszystkie „ery showgirls „na przestrzeni lat. Zaczynając karierę od modelki pozującej do obrazu, przez komediantkę, aktorkę, tancerkę burleski aż do artystki występującej na ‘The Eras Tour’. Całość została wyreżysowana przez samą wokalistkę.
Piosenka ma nam opisać, że dzięki odpowiedniej miłości udało jej się uniknąć losu Opheli od Hamleta. „Father Figure” pokazujący osobę która nawet w związku jest tą, której się przyglądamy i inspirujemy. Po okazaniu spisu utworów fanki spekulowały na temat piosenki „Ruin The Friendship” która według nich miała być kawłkiem w stronę byłej przyjaciółki Taylor, Blake Livley. Jak sama Swift mówi: „Jest to piosenka o czasach szkolnych i historii miłości, której boimy się wyznać, aby nie zepsuć relacji z drugą osobą”.
Przeczytaj również: https://www.intro.media/aktualnosci/louis-tomlinson-powraca-z-nowym-singlem-lemonade
„Actually Romantic” miała być według swifties odpowiedzią na utwór Charli XCX – „Knife” o Taylor i prztyczkiem do kawałka „Everything is romantic” tej samej autorki. Jak sama piosenkarka mówi: „jest to list miłosny” do naszych hejterów i osób, które gadają za naszymi plecami”. Oznacza to, że fanki są coraz lepsze w zgadywaniu co Swift i jej „mastermind” znowu wymyśliły.
„Wi$h Li$t” jak nazwa wskazuje jest piosenką o marzeniach i planach.
„Wood” potwierdzą nam że zdecydowanie jej narzeczony jest tym jedynym, gdzie sam utwór ukazuje autorkę w wersji napalonej i mocno zakochanej - jakby czuła, że pierścionek zaręczynowy nadchodzi.
„CANCELLED!” natomiast ukazuję wspieranie osób z jej otoczenia oraz sławnych tym jak się czują po byciu znienawidzonym przez ludzi.
„Honey” mówi o tym jak zwracanie się w sposób pasywno-agresywnym „słonko” lub „kochanie” zmienia się na odzywanie tymi słowami z miłością. Jeśli chodzi o piosenkę tytułową „The Life of a Showgirl” jak autorka wspomina - jest to historia opowiedziana z perspektywy „Kitty” -fanki Showgirl która poszła na jej koncert a po nim wręczyła jej bukiet. Jej idolka mówi aby nie szła w jej ślady bo świat showbiznesu ją zniszczy.
Fanki nie mogą się doczekać co przyniosą kolejne tygodnie oraz czy dostaniemy trasę The Life of a Showgirl. Sama płyta jest inna od poprzednich i mocno nastawiona artystycznie, nawiązująca w większości do świat literackiego jak i historycznych „showgirls”.