Jeśli w latach 70. lub 80. Polacy przesyłali pocztówki z perełkami nowego świata: Empire State Building, Statuę Wolności czy bliźniacze wieże World Trade Center. Historia tych ostatnich budowli, jak żadnych innych, przepełniona jest zarówno bólem, jak i ogromną dumą.
Niedawno obchodziliśmy 24. rocznicę zamachów z 11 września 2001 roku, które na zawsze zmieniły sytuację geopolityczną, jak i podejście do kwestii bezpieczeństwa w ruchu lotniczym. Kompleks World Trade Center, mimo krótkiej historii oryginalnych budynków, wciąż stanowi wizytówkę Dolnego Manhattanu. Jak to możliwe? Oto opowieść o najsłynniejszych bliźniakach i nieco mniej znanych kuzynach, którzy doczekali się nowego wcielenia.
Powstanie
O możliwości utworzenia budynków Światowego Centrum Handlu w Nowym Jorku mieszczącym siedziby i oddziały setek firm z całego świata mówiono już od lat 40. XX wieku. W 1962 na architekta kompleksu wybrano Japończyka Minoru Yamasakiego, który wpadł na oryginalny pomysł – dwa, niemal identyczne 400-metrowe wieżowce otulone pięcioma mniejszymi budynkami. Budowa kompleksu pochłonęła 5 lat oraz ok. półtora miliarda dolarów, jednak pompatyczność towarzysząca otwarciu była warta poświęcenia. Przez dwa lata od budowy, drapacze chmur były najwyższymi obiektami tego typu na świecie.
Już rok po inauguracji funkcjonowania budynków pewien francuski akrobata zapewnił bliźniaczym wieżom niezapomnianą wizerunkową promocję. Philippe Petit, bo o nim mowa, kilkukrotnie przeszedł między wieżowcami na cienkiej linie rozciągniętej między budynkami. Zdjęcia z tego wydarzenia do dziś stanowią symbol ludzkiej odwagi zakrawającej o szaleństwo.
Pierwsze ostrzeżenie
W 1993 prosperitą kompleksu, dosłownie i w przenośni, wstrząsnął zamach dokonany przez bliskowschodnich terrorystów. Ciężarówka wypełniona ładunkami wybuchowymi zachwiała fundamentami północnej wieży, która w planach miała zawalić się na południową, tworząc efekt domina. Tak się ostatecznie nie stało. W wyniku ataku życie straciło 6 osób, a ponad tysiąc zostało rannych.
Zamach zszokował opinię publiczną i rozpoczął dyskusję o tym, czy konstrukcja i procedury bezpieczeństwa budynków są gotowe na każde zagrożenie, które ze względu na pierwotne niepowodzenie mogło powrócić ze zdwojoną siłą. Jak się okazało, studząc gęstą atmosferę już 8 lat później prawda została brutalnie zweryfikowani.
Upadek
Chwilę przed godziną 9, piękny wrześniowy poranek nowojorczyków szykujących się do pracy zepsuł przerażający widok samolotu pasażerskiego wbijającego się w północną wieżę World Trade Center. Kwadrans później, cały świat śledzący wydarzenia na Manhattanie zobaczył kolejny samolot, tym razem uderzający w bliźniaczy wieżowiec. Odpowiednio o 9:59 i 10:28, Nowy Jork stracił swoje najjaśniejsze symbole.
Wszystko to było częścią skoordynowanej akcji terrorystów Al-Kaidy, którzy uprowadzając samoloty pasażerskie zaatakowali także Pentagon oraz planowali uderzyć w Kapitol lub Biały Dom. Na szczęście nie udało się to, tylko ze względu na rewoltę pasażerów. W zamachach zginęło prawie 3 tysiące osób, a Stany Zjednoczone ogłosiły nowy rodzaj wojny – z terroryzmem.
Przeczytaj także: Co się dzieje w Palestynie?
Odrodzenie
Strefę, w której przez długie miesiące prowadzono akcję odgruzowywania i odnajdywania fragmentów ciał ofiar, określono mianem Ground Zero. Amerykanie stosunkowo szybko chcieli zagoić rany po traumatycznych wydarzeniach i odbudować kompleks jako symbol skierowany w stronę terroryzmu – „nie udało wam się”. Co ciekawe jednym z pierwszych piewców odrodzenia budynków, i to w oryginalnej formie, był…Donald Trump.
Ostatecznie jednak bliźniacze wieże na zawsze przeszły do historii, a Dolny Manhattan zdobi kompleks siedmiu nowoczesnych biurowców o wysokości, 534 metrów (czyli 1776 stóp, symbolizujących datę Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych). One World Trade Center, znany jest aktualnie także jako Freedom Tower. Obecnie w miejscu, gdzie stały bliźniacze wieże, znajdują się dwa wodospady wraz z wygrawerowanymi nazwiskami ofiar ataków z 11 września, będącymi godnym upamiętnieniem wydarzeń, które na zawsze zmieniły bieg historii.
Kompleks siedmiu budynków World Trade Center, z dwoma bliźniaczymi wieżami jako wizytówki miasta, stanowiły serce funkcjonowania wielu instytucji finansowych, budujących potęgę ekonomiczną Ameryki. To właśnie ta symbolika była solą w oku świata Bliskiego Wschodu, który próbował tę hegemonię naruszyć. Obywatele i politycy nie chcieli jednak dać satysfakcji entuzjastom ataku i postanowili tchnąć ducha w miejsce, które dziś nie stanowi wyłącznie centrum pamięci oraz zadumy, ale kultywuje tradycję siły amerykańskiego biznesu.










