Nie masz czasu na odpoczynek? To znak, że właśnie teraz najbardziej go potrzebujesz. Oto kilka sposobów, jak poświęcić sobie kilka chwil uwagi, nie zwalniając tempa obowiązków.
Życie w biegu, lista obowiązków dłuższa niż doba i ciągłe poczucie, że na chwilę dla siebie „przyjdzie czas później”. Brzmi znajomo? W rzeczywistości to właśnie wtedy, gdy najbardziej jesteśmy zajęci, nasz organizm i umysł potrzebują troski. Dbanie o siebie nie musi oznaczać luksusowych rytuałów. Często wystarczy kilka minut dziennie, by poczuć różnicę.
Sztuka zatrzymania
Najprostszy sposób to nauczyć się na chwilę przystopować. Zamiast sięgać po telefon tuż po przebudzeniu, spróbuj poświęcić minutę na spokojny oddech i krótką refleksję nad tym, co Cię dziś czeka. Self-care to nie wielkie gesty, tylko codzienne drobiazgi, które pomagają odzyskać spokój i przywracają kontakt z samym sobą. Kilka głębokich wdechów, ulubiona piosenka w drodze, krótki spacer po zajęciach- te drobne formy działają jak reset dla głowy.
Dbanie o siebie to nie egoizm
W świecie, w którym produktywność stała się miarą wartości, łatwo zapomnieć, że odpoczynek też jest potrzebny. To nie lenistwo, tylko inwestycja w zdrowie i relacje. Gdy jest się zmęczonym, rozdrażnionym lub przeciążonym, nie można w pełni dać z siebie tyle, ile by się chciało - ani w pracy, ani w relacjach z innymi. Pamiętaj więc o podstawach: sen, nawodnienie, ruch i regeneracja. Jeśli trudno znaleźć czas na sport, spróbuj wpleść go w codzienność np. wysiądź przystanek wcześniej lub rozciągnij się między zadaniami. Liczy się każdy moment, który przypomina Ci, że Twoje ciało też potrzebuje troski.
Sprawdź również: https://www.intro.media/artykuly/miraz
Cyfrowy detoks
Nie musisz całkowicie odcinać się od świata. Wystarczy ograniczyć ilość bodźców. Wyłącz powiadomienia na godzinę, odłóż telefon podczas posiłku, nie scrolluj przed snem.
To drobne zmiany, które przywracają uwagę temu, co naprawdę ważne: rozmowa, jedzenie czy też wyciszenie. Zamiast ciągle reagować na to, co dzieje się w Internecie, spróbuj na chwilę poobserwować, co dzieje się tu i teraz. Czasem właśnie wtedy pojawiają się najlepsze pomysły, więcej cierpliwości i spokoju, którego tak bardzo brakuje w codziennym pędzie.
Zatroszcz się o siebie w taki sposób, jaki naprawdę działa dla Ciebie. Nie każdy potrzebuje porannej medytacji czy wieczornego journalingu. Czasem self-care to po prostu powiedzenie „nie”, zrobienie przerwy, odpuszczenie perfekcjonizmu. Nie chodzi o to, by każdy dzień był idealnie zaplanowany. Chodzi o to, by znaleźć kilka chwil, w których możesz po prostu być - bez presji, bez pośpiechu czy poczucia winy. Dbanie o siebie zaczyna się wtedy, gdy przestajesz odkładać siebie na później.










