W piątek 12 maja mimo wietrznego popołudnia już od godziny 15:00 mogliśmy obserwować barwne stroje uczestników, zbierających się do świętowania tegorocznych Juwenaliów. – Oddaję Wam władzę, a ja idę na grilla. Miasto jest Wasze – mówił prezydent miasta Rzeszów, Konrad Fijołek, przekazując klucze studentom Politechniki Rzeszowskiej.
Tuż po przekazaniu przez Władze Miasta kluczy do bram Rzeszowa studenci ruszyli korowodem w kierunku Miasteczka Akademickiego Politechniki Rzeszowskiej. Ci, którzy nie mieli okazji uczestniczyć w korowodzie, dotarli na miejsce w wypchanej po brzegi komunikacji miejskiej. Na miejscu czekały już na nich atrakcje wesołego miasteczka, a w szczególności występy licznych artystów i DJ-ów.
Na rynku zawitało wiele gwiazd i to niekoniecznie muzycznych. Mogliśmy spotkać między innymi admirałów z One Piece’a, Geralta z Rivii, Minionki, Teletubisie, Walter White’a, bohaterów Kapitana Bomby, Borata, Janusza Nosacza w towarzystwie Omara Souleymana, zespół Forzy Ferrari, postacie z bajki Coco, Jokerów, kowboi, meksykanów, stomatologów czy też mumie, które, jak same przyznały, opuściły swoje groby specjalnie na tę okoliczność.
Nie zabrakło też trzech ślepych Myszek, które przybyły do Rzeszowa prosto z Zasiedmiogórogrodu. Wspominały, że była to dość wymagająca podróż ze względu na wyboiste drogi. Jednak poza tym nie widziały większych przeszkód. Oczywiście zagościł także Shrek wraz z Fioną.
Przybyli także panowie z Bawarii, z okolic Monachium, którzy od trzech lat są studentami Politechniki Rzeszowskiej. Zachwyceni życiem studenckim i urokiem podkarpackich dziewczyn czekali na przekazanie kluczy przez prezydenta miasta, aby móc wyruszyć na miasteczko.
Czym inspirowano się przy projektach strojów? Najczęściej były one zaczerpnięte z dzieciństwa, świata fantasy, ulubionych bajek oraz starożytności. Mogliśmy obserwować wiele strojów nawiązujących do seriali (w tym Breaking Bad), filmów (m.in. Joker, Spider-Man) oraz anime (One Piece, Dragon Ball).
Podczas Juwenaliów można było również skorzystać z usług myjni samochodowej zaprojektowanej przez studentów politechniki WBISIA, która dodatkowo miała w ofercie Makarony Polskie.
Na rynku spotkaliśmy Kapelusznika z Alicji w Krainie Czarów. Jak się okazuje, dla autorki była to ulubiona, i w zasadzie jedyna, bajka z dzieciństwa nagrana na VHS, a następnie odtwarzana na magnetowidzie, przed wejściem ery cyfrowej.
Pojawiały się też projekty własne, tj. strój śmierci. Był on bardzo nietypowy ze względu na liczne paczki papierosów – od pasa w dół sukni. Autorka przyznała, że jest to swego rodzaju projekt społeczny, w którym chce pokazać, do czego prowadzi palenie papierosów. Innym ciekawym projektem była zbroja, składająca się z około trzech tysięcy kapsli. Sama realizacja trwała kilka tygodni, natomiast zbieranie ich około dwóch lat.
Patrząc na wszystkie projekty uczestników można śmiało przyznać, że były one naprawdę imponujące, a świetnie wcielający się w swoje role autorzy jedynie potęgowali zainteresowanie.
fot. Gabriela Bąk, Jakub Głogowski
