Od biżuterii, która zatapia prochy i sierść, po winyle które sięgają lat 70. „Niezły lumpeks” zamienił Rzeszowskie Piwnice w przestrzeń pełną wspomnień. Tu moda i sztuka spotkały się z nostalgią, ukazując że to co stare może być piękne i wartościowe.
W niedzielne popołudnie odbyły się targi mody w stylu vintage. Wśród wystawców udało się porozmawiać z Kacprem – łowcą dobrej jakości ubrań, Justyną oraz Martą, zajmującymi się rękodziełem, a także z Agą i Tomaszem, kolekcjonującymi muzyczne wspomnienia z całej Polski. To wydarzenie utwierdziło w przekonaniu, że moda i sztuka też mogą mieć swoje drugie życie.
Rękodzieło z duszą
Żywe kwiaty zatapiane w żywicy, specyficzne sploty koralików oraz masa czasu i cierpliwości – to nie tylko doświadczenie, to także praca z miłością i pasją. Justyna od zawsze była namawiana przez bliskich, aby zaczęła tworzyć biżuterię na pełen etat, i gdy w końcu pozwoliła sobie na to, czuje się na swoim miejscu.
Z kolei Marta w swoich naszyjnikach zatapia także prochy i sierść, tak aby mogły przypominać o swojej obecności w sposób subtelny i piękny. Ona także kocha swoją pracę i odpowiada na to pytanie bez żadnego zawahania.
Drugie życie wełny
Kacper to sprzedawca, który tworzy własną kolekcję dobrej jakości ubrań z Rzeszowa. Większość Jego nabytków gromadzi również chodząc do lumpeksów. Od zawsze interesuje się ubraniami, dzięki czemu jego ceny nie są wysokie. Sam przyznaje, że część second-handowych perełek zostawia tylko dla siebie, ale dużą część wartościowych rzeczy wystawia, dzięki czemu cieszy uznaniem klientów.
Przeczytaj również: artykuł o wieczorze WDK
Muzyka z przeszłości
Zbudowanie pozycji starych winyli to nie lada wyzwanie. Aga i Tomasz to kolekcjonerzy nie tylko winyli, które sięgają lat 70., ale też płyt o dużej różnorodności. Aga tworzy własną muzykę w stylu soul, a Tomasz jeździ po całej Polsce i szuka rozmaitych unikatów muzycznych. Oboje prowadzą sklep „niezła sztuka” zajmującym się sprzedażem i skupem różnych płyt, a nawet kaset. Razem tworzą zgrany duet i szukają nowych właścicieli swoim nabytkom
„Niezły lumpeks” to był nie tylko targ mody, ale miejsce, gdzie można znaleźć duszę i styl vintage, spotkać ludzi z pasją, dla których styl to coś więcej niż ubranie. Dzięki takim inicjatywom Rzeszów staje się miejscem, gdzie pasja i pomysłowość mają swoje drugie życie










