logo wsiiz main

POLECAMY

Anna Zimny

Artykuły
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Dokładnie 101 lat temu odkryto insulinę – lek, który dał nadzieję na życie i wyrównał szanse w walce z nieuleczalną i śmiertelną chorobą. Mowa tutaj o cukrzycy – przewlekłej chorobie spowodowanej zaburzeniami wydzielania insuliny. Co roku więc obchodzony jest Światowy Dzień Walki z Cukrzycą w dniu 27 czerwca. Powstał z inicjatywy Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. Jego głównym celem jest zwiększanie świadomości społeczeństwa odnośnie do przyczyn, objawów, sposobu leczenia i powikłań związanych z cukrzycą. Z tej okazji warto przybliżyć kilka faktów oraz historie osób, które na co dzień zmagają się z tą chorobą.

Wyróżniamy 2 rodzaje cukrzycy: insulinozależna, typu 1 spowodowana niewydolnością komórek trzustki, najczęściej występująca u ludzi młodych oraz cukrzyca typu 2 oporna na działanie insuliny występująca u ludzi starszych z nadciśnieniem tętniczym i otyłością. Obecnie na świecie choruje ponad 400 mln ludzi. Szacuje się, że do 2030 roku może wzrosnąć nawet do 551,8 mln. W Polsce jest stwierdzona u ponad 3 mln osób, a  90% dotyczy typu 2, której można zapobiegać. U ponad 30% osób choroba wciąż pozostaje nierozpoznana. Mówi się, że ok. 1 mln chorych w Polsce nie wie w ogóle o swojej chorobie, a osoby chore zgłaszają się już w zaawansowanym stadium.

Nie można zapominać, że cukrzyca niesie za sobą wiele powikłań. W dużej mierze biorą się z nieświadomości bycia chorym i niestosowania się do zaleceń chroniących przed ryzykiem zachorowania. Wśród takich powikłań pojawiają się choroby nerek, zawały serca, udary, rany cukrzycowe czy nawet ślepota. Koniecznym jest szerzenie świadomości, jak ciężką chorobą jest cukrzyca i jak wiele zależy od nas samych, by być zdrowym.

 

Z tej okazji  porozmawialiśmy z osobami naszej uczelni, które musiały i muszą zmierzyć się z cukrzycą. Jedną z nich jest Oliwia Płatek, studentka 1 roku Komunikacji Cyfrowej.

Sylwia Socha: Od kiedy chorujesz na cukrzycę, jaki to typ i jak się o tym dowiedziałaś?

Oliwia Płatek: Miałam 16 lat, gdy została mi postawiona diagnoza o cukrzycy typu 1, cukrzycy insulinozależnej. Przed diagnozą bardzo źle się czułam, ciągle byłam zmęczona i śpiąca, nie miałam na nic siły. W ciągu dnia potrafiłam wypić 5, a nawet więcej litrów wody. Po około 3 tygodniach od pojawienia się objawów mama zabrała mnie do przychodni na badanie cukru. Glukometr pokazał poziom cukru prawie 400. To tylko potwierdziło moje obawy.

SS: Jakie były Twoje pierwsze odczucia na informację o chorobie?

OP: Na początku byłam w dużym szoku i przez długi czas nie mogłam się pogodzić z tą wiadomością. Wiedziałam, z czym wiąże się ta choroba i czym tak naprawdę jest, ponieważ bliska osoba w mojej rodzinie choruje na ten sam typ cukrzycy od 30 lat. Gdy trafiłam do szpitala, psychicznie czułam się źle. Nie chciałam przez to przechodzić ani tym bardziej godzić się ze świadomością, że do końca życia będę musiała zmagać się z cukrzycą.

SS: Czy choroba wpływa na Twoje życie?

OP: Mimo że tej choroby nie widać „gołym okiem” i wielu osobom może wydawać się, że nie jest poważna, to wymaga wielu wyrzeczeń i samokontroli. Każdego dnia muszę badać poziomy cukru, przed posiłkami podawać odpowiednią ilość jednostek insuliny, a przed snem pamiętać o przyjęciu insuliny długo działającej. Zdarzają się sytuacje, kiedy spieszę się do pracy lub na spotkanie, a poziom cukru jest zbyt niski – wtedy nie mogę pozwolić sobie na szybkie wyjście z domu. Muszę przyjąć płynną glukozę lub jakiś cukier prosty (np. sok), który w krótkim czasie wchłonie się do organizmu.

SS: Czy jako choroba przewlekła utrudnia Ci realizację zamierzonych celów, np. studiowanie?

OP: Myślę, że pogodzenie się z chorobą pozwoliło mi nadal normalnie funkcjonować. Miewam gorsze momenty, w których przez wahania poziomu cukrów nie mam energii do działania lub zwyczajnie muszę pewne rzeczy odpuścić. Zdarza się też, że jestem zła, że to właśnie mnie spotkał taki los, ale wtedy przypominam sobie, że odpowiednie dbanie o zdrowie nie wyklucza w żaden sposób realizacji marzeń czy dalszego rozwoju.

SS: Co uważasz o takim dniu jak Światowy Dzień Walki z Cukrzycą? Czy uważasz, że takie dni są potrzebne?

OP: Uważam, że takie dni są jak najbardziej potrzebne. Społeczeństwo w dzisiejszych czasach nie ma zbyt dużej wiedzy na temat choroby, którą jest cukrzyca. Nie potrafi też rozróżnić cukrzycy typu 1 od cukrzycy typu 2. Osobiście wiele razy spotkałam się ze stwierdzeniem, że gdybym nie jadła słodyczy, to nie miałabym cukrzycy. W tym rzecz, że to tak nie działa, a ludzie są przekonani, że choroba rozwija się za sprawą przyswajania zbyt wysokiej ilości cukrów.

SS: Co chciałabyś powiedzieć osobom chorującym na cukrzycę?

OP: Nie bójcie się i nie wstydźcie swojej choroby. To od was samych zależy wasza przyszłość i stan zdrowia. Gdy zaczniecie traktować cukrzycę jak przyjaciela/przyjaciółkę, będzie wam naprawdę lżej. Zaakceptowanie choroby i właściwe dbanie o siebie pozwoli osobom chorym na cukrzycę cieszyć się zdrowiem, a przede wszystkim życiem!

 

Odnośnie do cukrzycy i jej wpływu na życie całej rodziny wypowiedziała się również Katarzyna Baran, studentka 1 roku Komunikacji Cyfrowej.

Sylwia Socha: Jak możesz opisać swoje doświadczenie z obecnością cukrzycy w Twojej rodzinie?

Katarzyna Baran: Moja babcia i jej siostra chorowały na cukrzycę typu 2 (leczoną farmakologicznie). Natomiast młodszemu bratu zdiagnozowano cukrzycę typu 1 (leczoną insuliną i dietą). Oprócz tego mam znajomych, którzy mają insulinooporność. Jeśli chodzi o moje relacje z bratem, to myślę, że są na dobrym poziomie. Prędzej powie mi, że coś się dzieje niż rodzicom, przez co mogę, oczywiście, jeśli uznam to za słuszną decyzję, szybciej zareagować  w niektórych sytuacjach. Pomiędzy rodzicami a bratem jest niestety wiele kłótni ze względu na jego bunt do choroby. Myślę, że każda osoba niezależnie od wieku, podczas przebiegu choroby przeżywa taki okres.

SS: A jak to wpływa na jego zdrowie?

KB: To niestety powoduje u niego bardzo duże wahania cukru, co za tym idzie – złe samopoczucie, telepanie rąk, głupie zachowania, które są skutkiem niskiego cukru. Często w nocy trzeba wstawać i mierzyć mu cukier pomimo obecnie założonej pompy. Zdążają się spadki, a przez mocny sen może nie usłyszeć alarmu z pompy i zapaść w śpiączkę ketonową. Niestety jest to ciągła obserwacja brata. Mamy nadzieję, że z wiekiem dojdzie do niego, że warto dbać o swoje zdrowie, żeby nie nabawić się przykrych konsekwencji (stopy cukrzycowe, choroby nerek itp.). Fakt, że czasem stresuje mnie całe to obchodzenie się ze sprzętem, insuliną, liczenie diety, ale jest to kwestia oswojenia się i teraz są to dla mnie normalne tematy. U brata zauważyłam tylko lekkie wycofanie do osób, których nie zna, z którymi nie trenuje. Widać, że nie chce poruszać tematu swojej choroby i nie jest to dla niego komfortowe. Po prostu myślę, że sam nie do końca pogodzić się z tą sytuacją, w której się znalazł.

SS: Czy obawiasz się zachorowania na cukrzycę?

KB: Z racji tego, że zmagam się z hashimoto, czyli niedoczynnością tarczycy mam duże prawdopodobieństwo zachorowania dodatkowo na insulinooporność, cukrzycę, nietolerancję pokarmowe, niepłodność i tak – obawiam się tego. Nie można żyć tylko w strachu przed chorobami. Regularnie chodzę na badania do lekarzy i staram się zwracać uwagę na swój organizm, to jak się czuje, co mogę poprawić, żeby polepszyć swoje zdrowie fizyczne, jak i psychiczne.

SS: A co robisz, aby tego uniknąć?

KB: Przede wszystkim uprawiam sport i bez niego nie wyobrażam sobie funkcjonowania, a nie mówiąc już o utrzymaniu prawidłowej masy ciała przy hashimoto. Tak więc staram się trzymać dietę i te dwie rzeczy w połączeniu dają super efekty. Badania wychodzą dobrze, humor zdecydowanie jest lepszy, włosy i paznokcie również, a woda rozchodzi się w miarę równomiernie i nie ma efektu „pianki”. Zawsze będąc w domu, staram się kontrolnie zmierzyć cukier, przez co mogę reagować, jeśli coś jest nie tak. Jeśli chodzi o sytuacje z życia: wiele razy natrafiam na osoby z cukrzycą i nieraz musiałam ich poratować czymś słodkim. Przy doświadczeniu z bratem jestem w stanie zauważyć podobne objawy.

SS: A czy chciałabyś coś przekazać ludziom?

KB: Przez to, że choroba zwana cukrzycą coraz częściej występuje wśród młodych ludzi i jest jedną z najczęstszych chorób cywilizacyjnych, to nigdy nie wiemy, czy jadąc do pracy, czy będąc na zajęciach na uczelni, nie będziemy musieli komuś pomóc. Warto więc nosić ze sobą zawsze, chociaż 2 pastylki glukozy, cukierki albo coś słodkiego, co może w szybki sposób podnieść cukier w organizmie. Naprawdę nie raz mi się to przydało, więc lepiej dmuchać na zimne.

 

Jak widać, cukrzyca poza tym, że wiąże się z uszkodzeniem, zaburzeniem i niewydolnością wielu narządów, wpływa również na inne sfery. Wpływa na relacje rodzinne i społeczne. Człowiek chory, zwłaszcza młody, wycofuje się z otoczenia. Przykładem tego jest nastolatek jednego z rzeszowskich liceów, który zgodził się anonimowo wypowiedzieć na temat swoich przejść.

Sylwia Socha: Czy możesz opowiedzieć o swoim doświadczeniu z cukrzycą i jak wpływa na Twoje życie?

Nastolatek: Choruje na cukrzycę typu 1 od 2 lat i dowiedziałem się o tym na wakacjach. Trafiłem do szpitala, miało to być tylko odwodnienie i miałem trafić tylko na kroplówkę. Kiedy się o tym dowiedziałem, nawet nie wiedziałem, co to jest i jak dużo rzeczy będę musiał zmienić. Cukrzyca niestety bardzo wpływa na moje życie. Trzeba być punktualnym, wszystko dokładnie przeliczać i wszystkiego pilnować. Choroba przeszkadza mi też czasem w nauce. Kiedy ma się wysoki lub niski cukier, ciężko jest się skupić na tym, co ma się robić.

SS: Czy uważasz, że dni takie jak Światowy Dzień Walki z Cukrzycą są potrzebne? Co chciałbyś powiedzieć osobom chorującym na cukrzycę?

N: Moim zdaniem takie dni są niepotrzebne. Na moim miejscu nie chwaliłbym się tym, że mam cukrzycę, bo po co. Myślę, że średnio interesuje to inne osoby. Innym cierpiącym na tę chorobę życzę powiedzenia. Jeżeli jeszcze nie uprawiają jakiegoś sportu lub nie ruszają się z domu, to niech zaczną.

 

Nie sposób nie zauważyć, jak ogromny wpływ wywiera cukrzyca na życie chorego. Jak wiele trzeba zmienić, dostosować się i wypracować, by zmniejszyć wpływ choroby na swoje życie. Dlatego tak ważnym jest szerzenie świadomości i edukacja całego społeczeństwa, nie tylko osób dotkniętych cukrzycą. Szereg działań może ustrzec i zmniejszyć ryzyko zachorowania. Zainteresowanie własnym zdrowiem i porzucenie „to mnie nie dotyczy” może być kluczowe w walce o własne życie.

 

 

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat cukrzycy, to koniecznie zajrzyj do wywiadu z dr Iwoną Leonowicz-Bukałą, naukowo zajmująca się wykorzystaniem social mediów przez osoby chore na cukrzycę i ich rodziny oraz wspierająca mamy z Ukrainy, których dzieci cierpią na cukrzycę typu 1. Prywatnie mama 6-letniego chłopca ze zdiagnozowaną cukrzycą typu 1:

KIEDY ZAMKNIEMY OCZY, CUKRZYCA NIE ZNIKNIE

 

Herb Miasta Rzeszowa
Rzeszów - Stolica innowacji
Teatr Przedmieście
ALO Rzeszów
Klub IQ Logo
Koło Naukowe Fotografii WSIiZ - Logo
acropip Rzeszow
drugi wymiar logo
akademia 50plus