Choć powszechnie wiadomo że student uczy się w ostatni dzień przed egzaminem. Ten początek roku akademickiego jest dobrą chwilą żeby zaznajomić się z różnorakimi sposobami nauki. Ułatwią one późniejszą szybką naukę na last minute.
Po pierwsze – cel (długoterminowy). Choć wiadomo że czas goni, a cenne minuty lecą to warto jednak z głową wyznaczyć to do czego chcemy dążyć. Jeśli mamy już nas upragniony goal, przysiądźmy do drugiej ważnej sprawy – plan. Nieważne czy jesteś spontaniczny czy planujesz cały dzień co do minuty, warto sobie wypisać jakikolwiek ciąg zdarzeń. Materiał też by zdało się podzielić. Nie da się przecież wkuć dziesięć prezentacji po kilkadziesiąt slajdów w jeden dzień – choć chodzą słuchy o takich śmiałkach. Pamiętaj że musisz też jeść i spać! Skoro mamy już podstawy teraz trzeba wybrać metody. I tu mamy już szerokie pole do popisu. Oto kandydaci:
Mapa myśli
Jest to dość osobliwy sposób nauki, wymyślony przez dwóch brytyjskich naukowców: Tony’ego i Barry’ego Buzana. Ma on na celu zmotywować do pracy obydwie półkule mózgu. Półkule lewą – odpowiedzialną za m.in. logiczne myślenie, liczby, analizę – która aktywna jest (według twórców) podczas czytania tradycyjnych notatek. Jak i prawą odpowiedzialną za m.in. wyobraźnie, kolory, rytm. Mapowanie myśli polega na narysowaniu/ napisaniu zagadnienia w centralnej część od którego będzie wychodzić wiele linii. Na ich końcu powinny znajdować się kolejne rysunki, symbole, hasła. Naukowcy wskazują używanie wielu kolorów, różnych czcionek / wielkości liter i skojarzeń – najlepiej tych pierwszych. Po prostu dać się ponieść wyobrazi i twórczości. Należy jednak pamiętać o odstępach i przejrzystość mapy. Aktualnie możemy znaleźć wiele aplikacji, które pomogą nam stworzyć taka mapę cyfrową.
Technika pomodoro
Opracowana przez Francesco Cirillo w latach 80 XX wieku. Nazwa ’’pomodoro’’ zawdzięcza kuchennemu minutnikowi ( w kształcie pomidora), którego Cirillo używał w pierwszych eksperymentach. Jest to metoda zarządzania czasem w której niezbędny będzie budzik, za którego pomocą należy podzielić czas pracy na 25 minutowe sekcje – tzw. pomodori – i czas przerw – od 3min do 5min. Po czterech takich partiach przewidywany jest czas na dłuższą przerwę (15-30 min). Można znaleźć wiele aplikacji, które wykorzystują tą metodę. Jednak fizyczny czasomierz jest najlepszy.
Przeczytaj również: HackYeah 2025 – Twoja szansa na rozwój, networking i karierę!
Metoda Feynman’a
Nazwana na cześć Richarda Feynmana, który ją stosował. Polega na używaniu prostych sformułowań, analogi, metafor do wytłumaczenia uczonego zagadnienia. Przede wszystkim jej celem jest znaleźć pytania na które nie potrafisz odpowiedzieć. Daje to możliwość znalezienia braków i ich zniwelowania.
Nauka w grupie/ nauczanie innych
Metoda której początki można znaleźć już w starożytnej Grecji. Bowiem sam Sokrates, prowadząc swoje lekcje kładł nacisk na dialog – zachęcał do zadawania pytań i wyrażania opinii. W ten sposób uczniowie nabierali umiejętność argumentacyjnych. Technika ta bowiem polega właśnie na rozmowie, a uściślając na wymianie wiedzy i umiejętności między rówieśnikami. Może przybierać różne formy, bo ucząc kogoś sami też powtarzamy. Dzisiaj pomocne mogą być wszelkie komunikatory np. discord.
Powtórki interwałowe
Jest to metoda stawiająca na zapamiętywanie długoterminowe. Polega na zapamiętywaniu materiału po czym powtarzaniu go kilka razy w coraz większych odstępach czasu. Ten sposób znany jest od 150 lat, a podstawą badań były prace Hermanna Ebbinghausa.
Praktyka
Na koniec stara jak świat ale nadal skuteczna. Podobno człowiek wrzucony na ”głęboką wodę’’ uczy się najszybciej. Wykorzystuje się wiedze zdobytą na popełnianiu błędów i wyciągania wniosków. Taka metoda daje możliwość trwalszego zapamiętywania informacji. Z powodu pełnego zaangażowania praktykującego.
Dobrodziejstwa internatu
Internet obfituje w różnorakie pomoce dydaktyczne - warto z nich korzystać. Wszelkie aplikacje do robienia fiszek, quizów czy testów. Ale również filmiki, blogi czy strony poświęconych wieloma zagadnieniom. Wiele z nich jest darmowych więc warto skorzystać i spróbować dopomóc sobie przy okazji innych metod. Należy jednak pamiętać i dobrze sprawdzać, bo nie wszystko napisane w intrenecie to prawda – ale to już chyba wszyscy wiemy.
Mieszaj, łącz, baw się, niech to będzie przyjemność. Ile głów tyle pomysłów – jak mawiała moja matematyczka. Każdy z nas jest inny, niektórzy wolą uczyć się z notatek tradycyjnych innych to nudzi i z chęcią wybiorą kolory i symbole. Przerwy też nie każdemu pomagają tylko wytrącają z nurtu. To tylko od Ciebie zależy, który sposób wybierzesz. Bo sposobów na naukę jest multum a powyższe to tylko kilka przykładów. No to co, czas zacząć regularną naukę do sesji – powodzenia…










