logo wsiiz main

POLECAMY

Artykuły
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

„Żyjmy nadzieją, jak mówią prorocy. Dzień w końcu wstaje po najdłuższej nocy”. To słowa Williama Shakespeare’a, dramaturga wszech czasów. Towarzyszą mi gdy szare dni dłużą się, a ja zaczynam opadać z sił. Wtedy mówię sobie: Wyluzuj dziewczyno, nie z takich opresji wychodziłaś, czemu teraz miałoby być inaczej?

Nie wiem jak to jest być matką, na której spoczywa cały trud związany z utrzymaniem i wychowaniem dziecka. Wiem natomiast, że każda kobieta ma w sobie pokłady siły, by stanąć twarzą w twarz z wyzwaniem losu.

Życie samotnej matki nie jest usłane różami, wiadomo. I nie można tu mówić o plusach i minusach, bo to nie na miejscu. Ale kobieta samodzielnie wychowująca dziecko, może liczyć na wsparcie zwykłych ludzi. Na wsparcie państwa? Tak, różnego rodzaju zasiłki i inne świadczenia. Ale wsparcie państwa nie jest raczej godne uwagi, niestety.

Samotna matka to osoba, przed którą jest nie lada wyzwanie. Kobieta, która być może się rozwiodła, a być może została wdową. Ma wsparcie ze strony rodziny, bliskich, albo nie ma. Natomiast ja skupię swoją uwagę na tych kobietach, dziewczynach, które nie mają gdzie się podziać. Powiedzmy sobie szczerze: jakie szanse na przetrwanie mają te, które nie mają praktycznie nic, a w głowie lęk przed tym, co będzie lub czego może nagle zabraknąć. Z każdej sytuacji jest wyjście. Nawet z tej, która mogłaby się wydawać ostateczną.

To, co na pewno pomoże, to zachowanie spokoju. Wiem, łatwo napisać. Mimo to spokój jest gwarancją na racjonalne rozwiązanie trudnej sytuacji, w której nagle jesteśmy. Zmierzam do tego, że macierzyństwo dla dziewczyny, kobiety w jakimś stopniu zmuszonej do samotnej przygody stania się rodzicem, wiąże się nie tylko z odpowiedzialnością za drugie bijące serce, ale też jest szansą na własny rozwój, poznanie siebie.

W Rzeszowie prężnie działa Dom dla Samotnej Matki. Prowadzony jest przez siostry sercanki od 2000 r. Dom otwiera drzwi dla kobiet w stanie błogosławionym, które chcą urodzić dzieci, ale potrzebują pomocy. Najczęściej są samotne. Nie chcą lub nie mogą mieszkać w domach rodzinnych, czasem z własnego wyboru. Przychodzą zwykle wtedy, kiedy ciąża jest już widoczna. W domu dostają wikt i opierunek. Mogą mieszkać jeszcze pół roku po urodzeniu dziecka. Siostry pomagają stanąć im na nogi, znaleźć pracę, mieszkanie, żłobek dla maluchów.

Należy pamiętać, że nie trzeba być siostrą zakonną, by komuś w jakimś, nawet niewielkim stopniu pomóc. Liczy się gest, dobre serce. Wiele szkół, osób prywatnych organizuje różnego rodzaju zbiórki na rzecz samotnych matek. Każdy, kto ma tylko chęć do czynienia dobra, może się zaangażować. Pamiętajmy, że dobro wraca, prędzej czy później, ale wraca.

Zatem: po co to wszystko? Po to, by samotna matka mogła osiągnąć życiową stabilizację. By uwierzyła w siebie. W moc swoich możliwości. Że tak naprawdę nie musi być z tym sama. Nie można bać się prosić o pomoc. Przecież każdy z nas jej czasem potrzebuje.

Zdjęcie: Epiphonication, flickr.com

Herb Miasta Rzeszowa
Rzeszów - Stolica innowacji
Teatr Przedmieście
ALO Rzeszów
Klub IQ Logo
Koło Naukowe Fotografii WSIiZ - Logo
acropip Rzeszow
drugi wymiar logo
akademia 50plus